Aukcje internetowe są genialnym miejscem do sprzedawania wszystkiego co tylko sobie można wymarzyć.

Dlatego postanowiłem uruchomić forum temu poświęcone.



Zapraszam do dyskusji.

Trochę temu napisałem post zawierający list do organizacji IAB. W mailu tym opisałem nieścisłości zawarte w kodeksie etycznym SEO opublikowanym przez IAB na swoich stronach. Dokument ten zawiera wiele błędów i nielogicznych informacji.

Szczegółowy opis znajduje się poniżej.
http://basic-systems.blogspot.com/2005/03/etyczne-seo-wedug-iab-czy-prosty-brak.html



Szacowna organizacja nie raczyła odpowiedzieć takiemu szaraczkowi jak ja.
IAB swoją kampanią „Internet też medium”, o której informacja znalazła się na blogu (link poniżej), przyczyniła się do rozwoju rynku internetowego w Polsce. Wielu ludzi było pod wrażeniem tego typu działań i ich skuteczności.

http://basic-systems.blogspot.com/2004/08/iab-wyda-milion-zotych-na-promocj.html

Teraz jednak dochodzą kolejne głosy, że organizacja IAB jest mało rzetelna i reprezentuje opinie widzenia tych, którzy płacą jej najwięcej. Innym wytłumaczeniem ich wpadek jest niewiedza i niekompetencja ludzi pracujących dla tej organizacji.



Do spółki z IAB przyłączył się Gemius, który już dawno przestał być obiektywny i rzetelny. Firma ta bazuje na informacjach zbieranych na polskich portalach i mniejszych witrynach a wyniki tam zdobyte traktuje jako obraz polskiego internetu, który jest bardzo oddalony o rzeczywistości.

Tak więc obie te firmy IAB i Gemius przygotowały raport „Z jakich mediów korzystają internauci” do którego wszelkie informacje zdobyte zostały na witrynach firmy Onet. To tak jakby w markecie Real pytać ludzi czy przychodzą do Reala robić zakupy. Później na tej podstawie przygotować raport na temat preferencji kupujących w marketach.

Poniżej cytat:

Wirtualna Polska uważa, że raport firmowany przez firmy Gemius, Onet i IAB jest manipulacją i jako taki nie może być uważany za obiektywny obraz rynku. Źródłem manipulacji jest sposób realizacji badania, które zostało przeprowadzone wyłącznie na stronach Onetu. Respondenci badania byli przede wszystkim użytkownikami tego portalu.

Na witrynach wirtualnemedia.pl pojawił się właśnie artykuł na ten temat. W którym WP.PL słusznie skarży się na poczynania wyżej opisanych instytucji. Jak widać wiele firm traktuje internet jak dziki zachód, w którym nie panują żadne zasady ze świata rzeczywistego. I te instytucje później chcą budować zaufanie do internetu jako medium. Ciekawe w jaki sposób.


Poniżej znajduję się link do artykułu, o którym mowa.

http://wirtualnemedia.pl/document.php?id=153705

Poniżej zamieszczam list który napisalem w związku z tekstami zamieszczonymi na strona www.iab.pl




Dobrze się stało ze powstał taki dokument firmowany przez Państwa, ale zawiera on wiele nierealnych i niemożliwych do wdrożenia elementów.

Przyjmijmy tezę, że dla klienta najważniejszy jest efekt prac człowieka od SEO Oczywiście nie zależy mu na tym, aby klienci zniechęcili się do jego witryny.

Komentowane dokumenty:
SEO dzialania nieetyczne
Kodeks etyczny SEO

Etyczne SEO:
Umyślne tworzenie struktur składniowych kodu HTML wbrew specyfikacji języka hipertekstowego, dostępnej pod adresem http://www.w3.org/, w celu podniesienia wartości strony w mechanizmach wyszukiwawczych (Np. nadmierne, nieuzasadnione wykorzystanie znaczników h1).

Trochę tutaj oszukaliście
http://validator.w3.org/check?uri=www.iab.pl

Poza tym Google ma mechanizmy wychwytywania przeoptymalizowanych stron. Używających nagminnie h1 wiec, jeśli ktoś chce efektów musi tego unikać.

Etyczne SEO:
Umieszczanie ich w meta tagach niezgodnie z ich przeznaczeniem lub tworzenie własnych meta tagów do tego celu;

Co to są własne meta tagi ??
Google ignoruje w większości meta tagi.

Etyczne SEO:
Wykorzystywanie słów kluczowych nieadekwatnych do zawartości merytorycznej witryny,

Tutaj jest bardzo nieścisłe. Co to znaczy nieadekwatnych ?? Poza tym słowa kluczowe umieszczamy w tagach meta, które nie maja większego znaczenia na pozycje witryny w przypadku Google.

Etyczne SEO:
stron o identycznej lub prawie identycznej treści pod kilkoma różnymi adresami internetowymi (domenami);

Do WP.PL można się dostać poprzez
www.wp.pl
www.wirtualnapolska.pl
www.portal.pl

Można powiedzieć ze wynika to z historii firmy ale według waszej definicji jest nieetyczne SEO.

Etyczne SEO:
Z modyfikacją nazwy serwisu nie mającej odzwierciedlenia w zawartości merytorycznej witryny, a mającą na celu jedynie uzyskanie lepszej pozycji na liście (np. tytułowanie postaci „ABC ...”, „123 ...”);

W wynikach wyszukiwanie ma to marginalne znaczenie. A edytorzy katalogów dają sobie z tym rade.

Etyczne SEO:
Tworzenie stron zawierających tylko i wyłącznie odnośniki do innych stron;

Tak, więc mapy stron będące podstawowym elementem pozycjonowania są nieetyczne.

Bez nich roboty czeto nie zaideksowalyby wszystkich dokumentów danej witryny. Dla użytkowników tego typu strony też są przydatne.

Etyczne SEO:
W szczególności, Specjalista poinformuje każdego klienta o treściach umieszczanych w systemach wyszukiwawczych (tytuły stron, opisy, słowa kluczowe) i uzasadni sposób ich oddziaływania na internautów, a także na widoczność witryn wśród docelowej grupy odbiorców. Z tymi działaniami związane jest również bieżące raportowanie efektów prowadzonych działań, w najbardziej dogodnej dla klienta formie.

Tutaj powinno być to sformułowane w ten sposób.

Specjalista przed przystąpieniem do promocji witryny powinien uzgodnić zakres słów kluczowych i opisy używane w celach promocyjnych.

Raportowanie działań jest czeto niewykonalne, ponieważ duża część pozycjonerów pracuje przez internet tak, więc poświęcanie czasu na dokładne opisywanie metod itp. mija się z celem i jest stratą czasu.

Wymiana linków między stronami powiązanymi tematycznie jest jak najbardziej etyczna.

Generalnie zasada główna dla tego typu dokumentów powinna wyglądać następująco.

Nie oszukiwać robota. Nie oszukiwać ludzi. to co widzi wyszukiwarka musi być widoczne dla użytkownika. On sam zdecyduje czy tam wejść. W interesie właścicieli www jest, aby klient poczuł się usatysfakcjonowany po wejściu, na www inaczej już tam nie wróci lub nic przez daną witrynę nie kupi.

Poza tym proszę sprawdzać strony, na których umieszczacie informacje prasowe.
http://forum.di.com.pl/viewtopic.php?t=1282&highlight=pozycjonowanie
http://di.com.pl/n/?lp=9273&r=1

Moim zdaniem wszystko to powstalo niedawno na potrzebe chwili bo nikomu i niczemu nie sluzy.

Sandbox a co to?

Ostatnio wielu ludzi zastanawia się czy ich strony znajdują się sandboxie. Tak potocznie nazywany jest filtr, jeden z wielu, narzucony na stronę przez google z różnych powodów. Na podstawie własnych doświadczeń mogę stwierdzić, że takie coś jak sandbox nie istnieje.

Powody eliminacji witryny w wysokich pozycji, mimo dobrych technik pozycjonowania, mogą być następujące:
- przeoptymalizowanie strony: nienaturalne stosowanie tagów h itp.
- za dużo linków ze stron nie związanych tematycznie lub za dużo linków z link farms lub tylko z jednej domeny (IP)
- duplikowanie treści
- cloacking, spam
- inne nie znane filtry

Wymienione powyżej filtry są przeze mnie znane jeśli na tej liście czegoś brakuje proszę o komentarz.

Tak więc powstały narzędzia służące wykrywaniu sandboxa (jego prawdopodobieństwa).



http://www.socengine.com/seo/tools/sandbox-tool.php

Choć test trwa długo jest moim zdaniem bardzo wiarygodny. Polecam wszystkim mającym kłopoty. Manipulacja datami też da wiele do myślenia.

Datacenter tool – Google Dance

Innym przydatnym narzędziem jest sprawdzenie pozycji pod zadane słowa kluczowe na różnych datacenter. Tak, tak pozycje w Google w różnym czasie i różnych miejscach globu są inna dla każdej ze stron a więc sprawdzamy.

http://www.mcdar.net/dance/index.php

Ostatnio pojawiło się sporo nowych blogów lub stron wzorowanych na blogu dotyczących pozycjonowania. Widzę, że pomysł opisywania własnych doświadczeń pozycjonerskich jest chwyconym pomysłem.

Każdego właściciel bloga lub strony o takiej tematyce proszę o kontakt mailowy. Wymienimy się linkami.

To tak na początek teraz chciałbym napisać o działach dotyczących narzędzi do pozycjonowania. Czekam na propozycję stron pod adresem blazalek@gmail.com.

Teraz z zupełnie innej beczki. Dziś znalazłem stronę dotyczącą wydarzeń moim rodzinnym mieście Lubinie z 31 sierpnia 1982. Dotyczy to dokładnie jednego ze strajków robotniczych z okresu stanu wojennego.

Stan wojenny rozpoczął się kiedy nie było jeszcze mnie na świecie. Ale znam wszystkie miejsca z fotografii zamieszczonych na witrynie oraz ten okres z relacji rodziny.

Uważam, że dziś warto wrócić, choćby na chwilę, do tych wydarzeń by docenić to co mamy dziś. Wolność słowa oraz nieporównywalnie inne szanse niż pokolenie stanu wojennego. Za to jestem wdzięczy wszystkim, którzy w tym okresie walczyli i ginęli za to. Promowanie tej strony jest dla mnie hołdem dla tych wydarzeń ludzi którzy przelali w nich własną krew. Pełne uznania należą się również Krzysztofowi Raczkowiakowi za wykonanie zdjęć oraz pokazanie ich całemu światu.

Najlepiej powagę sytuacji obrazuje to zdjęcie. Jak opisuje je autor


Kiedy podniosłem do oka aparat, trzeci od lewej zomowiec sięgnął do pasa, odpiął kaburę i wystrzelił
w moim kierunku w chwilę po zrobieniu tego zdjęcia. Na moje szczęście pocisk utkwił w daszku nad klatką schodową.