Ostatnio pojawiło się sporo nowych blogów lub stron wzorowanych na blogu dotyczących pozycjonowania. Widzę, że pomysł opisywania własnych doświadczeń pozycjonerskich jest chwyconym pomysłem.

Każdego właściciel bloga lub strony o takiej tematyce proszę o kontakt mailowy. Wymienimy się linkami.

To tak na początek teraz chciałbym napisać o działach dotyczących narzędzi do pozycjonowania. Czekam na propozycję stron pod adresem blazalek@gmail.com.

Teraz z zupełnie innej beczki. Dziś znalazłem stronę dotyczącą wydarzeń moim rodzinnym mieście Lubinie z 31 sierpnia 1982. Dotyczy to dokładnie jednego ze strajków robotniczych z okresu stanu wojennego.

Stan wojenny rozpoczął się kiedy nie było jeszcze mnie na świecie. Ale znam wszystkie miejsca z fotografii zamieszczonych na witrynie oraz ten okres z relacji rodziny.

Uważam, że dziś warto wrócić, choćby na chwilę, do tych wydarzeń by docenić to co mamy dziś. Wolność słowa oraz nieporównywalnie inne szanse niż pokolenie stanu wojennego. Za to jestem wdzięczy wszystkim, którzy w tym okresie walczyli i ginęli za to. Promowanie tej strony jest dla mnie hołdem dla tych wydarzeń ludzi którzy przelali w nich własną krew. Pełne uznania należą się również Krzysztofowi Raczkowiakowi za wykonanie zdjęć oraz pokazanie ich całemu światu.

Najlepiej powagę sytuacji obrazuje to zdjęcie. Jak opisuje je autor


Kiedy podniosłem do oka aparat, trzeci od lewej zomowiec sięgnął do pasa, odpiął kaburę i wystrzelił
w moim kierunku w chwilę po zrobieniu tego zdjęcia. Na moje szczęście pocisk utkwił w daszku nad klatką schodową.